Dzień 65

Poranek na Mierzei Wiślanej mglisty ale bardzo ciepły. W lesie beczał daniel a nad wieżą przelatywały nury wydając przerażające odgłosy. Od czasu do czasu z gęstego mleka wyskakiwały krogulce, kawki i wrony siwe. O dziewiątej pojawił się wiatr i odsłonił w kilka minut niebo nie tylko dla nas ale także dla ptaków i dzień okazał się bardzo ciekawy. Krogulce znów przelatywały blisko nad wieżą, ale ile można ich oglądać?? ;). Dziś 233 osobniki i w tym sezonie do 7 tysięcy brakuje tylko pięć :). Równie blisko przelatywały myszołowy, niby wszystkie takie same ale każdy jakby inny :), łącznie 84. Myszołów włochaty 6, błotniak zbożowy 5, jeden dorosły samczyk drzemlika, młody jastrząb i dwa młode, ciekawskie sokoły wędrowne. Jeden w porze obiadowej jeszcze z ciepłą kawką??? i to na wynos 🙂 Grzywacz nadal leci ale już w mniejszych stadach i dziennie do 3-5 tysięcy. Łącznie w tym sezonie już ponad 100.000 tych gołąbków 🙂 Fot. G. Bela